W połowie grudnia 1883 roku udałem się na wystawę kółek rolniczych w Czarnkowie, urządzonej pod znakiem Przewagi Przemysłu Domowego. Ponieważ zawsze darzyłem uznaniem ważność takich wystaw i gorąco je popierałem, mocno wzburzyło mnie że w rocznym sprawozdaniu z kółka Czarnkowskiego wystawę pobieżnie opisano, jak gdyby lekceważąc jej wagę. Nie lękałem się nigdy wyrazić niezadowolenia wobec członków kółek poprzez list pełen reprymendy. Długotrwałej mojej służbie patrona kółek rolniczych włościańskich w Wielkim Księstwie Poznańskim oddawałem się zawsze z gorliwością. Starałem się utrzymywać częsty kontakt osobisty z członkami, samodzielnie oglądając pola chłopskie, odwiedzając gospodarstwa, wstępując do chat, rozstrzygając spory, służąc pomocą w trudniejszych sprawach. Nie oszczędzałem wysiłku ani starania by podnieść stan włościański na wyższy poziom.